Chętnie zobaczę kiedyś, żeby się pośmiać, ale na pewno nie w taki sposób, aby dać twórcą choćby statystykę w postaci wyświetlenia ze streamingu, a już na pewno nie zapłacę grosza za bilet! Kiedyś zobaczę dla śmiechu, ale z "alternatywnych" źródeł.
Prócz śmiesznego diversity płciowo rasowego wśród tzw. "krasnoludków"...
Jeszcze tajemnicą zostało, ile z "krasnoludków", będzie LGBTQ2S? Ja obstawiam przynajmniej 3 z 7? W Holllywood mają chyba ostatnio taki przelicznik, że prawie 50% osób jest z jakiegoś spektrum LGBTQ2COŚTAM.
ps. Nie rozumiem, tej dyskryminacji wobec karłów pracujących w Hollywood? To ciekawe. Firma "woke", dyskryminuje karły na rzecz, czarnoskórych?
Buhaha, tak to jest jak polityka ślepej niby "antydyskrymiancji" wjedzie za ostro, że nie zauważasz, że sam dyskryminujesz ludzi "małych" którzy mają ciężko z robotą w Hollywood.
Twórcom! Nie "twórcą". Jak już chciałeś błysnąć, to mogłeś z poszanowaniem języka.