Film naprawdę świetny, niosący dużo emocji. Temat nie jest przypadkowy, a raczej bolesny dla wszystkich rumunów gdzie do niedawna był całkowity zakaz aborcji. Wyobraźcie sobie agentów Cauczesku w kitlach po szpitalach i kary więzienia dla lekarzy /pacjentek. Słyszałem też o sytuacji kiedy rumuńska studentka medycyny sama próbuje usunąć ciąże i w wyniku powikłań umiera, bo autentycznie nie może się zwrócić o pomoc do szpitala. Paranoja prawda, a wystarczy sobie wyobrazić sytuację odwrotną - tak jak było do niedawna w Chinach, gdzie przymusowo stosowano aborcje nawet na siedmiomiesięcznym płodzie. Żadne skrajności nie są dobre i mogą prowadzić do ogromnych spustoszeń w wymiarze społecznym, a co za tym idzie milionów cichych tragedii ludzkich o których nigdy nie usłyszymy.