Powiem szczerze, że dziwi mnie wyższa ocena dwójki niż trójki.... Oczywistym jest fakt że jedynka jest najlepsza. Jednak w konfrontacji 2 i 3 moim zdaniem dwójka wypada bardzo słabo, a na filmwebie jest odwrotna sytuacja.
Moim zdaniem dwójka jest troszkę za bardzo przerysowana, gra aktorska jest na średnim poziomie, a wątek naciągany. Warto tu również wspomnieć o mocnym naciąganiu niektórych motywów, a scena morderstwa rozpoczynająca i kończąca film jest słaba, a momentami śmieszna.
Trójka natomiast ma świetny początek - pozwolę sobie powiedzieć, że trzyma poziom jedynki! A cały film trzyma w napięciu i jest dobrze zagrany. Końcówka jest szokująca i moim zdaniem trzyma wyższy poziom od wcześniejszej części. Nie mamy tutaj również do czynienia z wieloma absurdalnymi scenami jak w dwójce.
Czy to moja odosobniona opinia czy ktoś jest podobnego zdania?
Ja wolę dwójkę od trójki. Bardziej podobała mi się w dwójce obsada i fabuła była o wiele bardziej wciągająca niż w trójce. Właśnie trójka wydała mi się trochę za bardzo przerysowana - cała ta afera z bratem Sid i tajemnicami jej matki, mało prawdopodobne mi się to wydawało. Za to starasznie podobała mi się w dwójce romowa na temat filmów w szkole. Gellar wypowiada tam ważną kwestię, że filmy nie wpływają na to, co robią ludzie, że horrory nikogo nie zmuszają do mordów - to pouczające szczególnie dla tych, którzy fanów horrorów mają za psychopatów:) Poza tym podobało mi się też jaki motyw dla swoich czynów chciał w sądzie przedstawić morderca - nie powiem, oryginalne:)