nie rozumiem jak to? okazało się że ksiąze który był bestią wygląda jak kumpel brata Belli ? Dlaczego ? jak to? jaki był w tym sens? Czy może kiedy bestia zapytał belli czy ktoś ją prosił o rękę zakodował sobie jego nazwisko i specjalnie czarodziejskimi sposobami upodobnił się do niego? czy to ma związek z tym że w tym samym momencie prawdziwy awenant czyli kumpel umarł od strzały i wtedy bestia się narodził ... cczy co, bo naprawde razi mnie to... przeszkadza... jak myślicie? też tak ktoś ma czy tylko ja ....
jeśli zamiast tego kolesia, który wpadł do środka tej świątyni, wpadłby jego kumpel, który go trzymał, to czy bestia po transformacji wyglądałaby jak ten drugi koleś? czy bestia miała wyglądać jak osoba, która wpadła to tej świątyni Diany? wtedy wygląd bestii jako kumpla brata belli byłby czysto przypadkowy
O.o ..... no tak, to też dobre pytania ;D ... chociaż wydaje mi się, że to po prostu kiedy jedna osoba umarła (kumpel [...] ) to "automatycznie" inna dusza przyjęła jego ciało ( może tak właśnie działa świątynia Diany) .... chyba obejrzę ten film jeszcze raz, po 2 latach nadal mnie to męczy
po 2 latach! ja to obejrzałam wczoraj i mnie to męczy niemiłosiernie:D i chyba tak będzie, że bestia po prostu przejęła wygląd tego, kto umarł i na tym koniec
Mnie na początku też tak męczyło ;) i po 2 latach nic się nie zmieniło, chociaż nieco osłabło ale przedwczoraj "ktoś" mi tu przypomniał o tym ;D
Wydaje mi się, że zabicie Avenanta, podczas gdy ten spuszczał się na linie do pawilonu Diany, było rodzajem ofiary, która musiała być złożona, aby Bestia na powrót przybrała ludzki wygląd. W filmie nie zostało nigdzie powiedziane, jak książę stał się Bestią, ale jej gwałtowna reakcja na wiadomość, że to Avenant poprosił Bellę o rękę, pozwala przypuszczać, iż go zna, bo być może kiedyś byli jakimiś wspólnikami (może braćmi) i to właśnie z winy Avenanta stał się Bestią.
Jedną z opcji jest to, że Bestia przybrałaby wygląd kogokolwiek, kto ośmieliłby się wtargnąć do pawilonu Diany. Los, który miał spotkać intruza byłby pewną formą kary, zaś przemiana Bestii w człowieka - nagrodą dla niej. Pawilon Diany był bowiem świętym miejscem, do którego nikt ne miał prawa wstępu i każdy, kto próbowałby tam wejść, musiał ponieść śmierć, wyzwalając tym samym Bestię z postaci potwora.
Lub też rzeczywiście Avenant miał brata, który, co jest również możliwe, sam przez przypadek (lub nie) znalazł się kiedyś w dziwnym, tajemniczym zamku, którego magia zamieniła go w Bestię, czyniąc go jego panem, ale separując przy tym od dotychczasowego życia wśród ludzi. Wówczas, niezależnie od tego, kto naruszyłby mury świątyni Diany, odczarowana bestia odzyskałaby wygląd człowieka podobnego do swojego brata.
Są to wprawdzie daleko idące domysły, ale to chyba dobrze, że surrealistyczna forma tego filmu pozostawia tak szerokie pole dla wyobraźni widza.
Bardzo dobrze, dlatego tak oceniłam ten film jak oceniałam :D .... Pomysł z bratem jest intrygujący, faktycznie nie wiadomo nic o księciu przed przemianą w bestię i jak można zdjąć z niej czar...
Moim zdaniem ta zamiana to metafora ewolucji uczuć bohaterki na obu panów. Avenanta kochała, co sama przyznała, jednak naiwniejszym uczuciem, będąc raczej pod wrażeniem jego "stylu", a tymczasem za jego przystojną twarzą krył się drań. Z drugiej strony Bestia okazał się ciepłym, dobrym i na zabój zakochanym człowiekiem, czym zdobył sobie Jej wzajemność. Od tej chwili to Bestia stał się dla Niej piękny, odnalazła w nim również to, co Ją pociągało w Avenancie. Odbicie tego w rysach twarzy to zasługa boskiej interwencji. Wszak Diana to nie tylko bogini łowów, ale też opiekunka kobiet. Odarła nikczemne serce Avenanta z pozorów i pokazała jego prawdziwą naturę.
myślę podobnie
na początku sądziłam, że Bestia może symbolizować męską siłę Avenanta i oswajanie się Belli z seksualnością, ale w trakcie zmieniłam zdanie
W filmie, jeśli dobrze pamiętam, Bestia powiedział, że jego rodzice nie wierzyli w czary i jego postać była swego rodzaju karą dla nich (?). Było takie zdanie, niestety nie wytłumaczyli tego dokładniej. Mnie ta zamiana twarzy bardzo skonfundowała, może Bestia po prostu otrzymał twarz, która podobała się Belli, ale i tak... Przyjaciel brata był dla mnie postacią negatywną, dziwnie się czułam z takim zakończeniem.