...podczas sceny gdy matkom odbierano dzieci... :(:(:(
To musi być ogromna tragedia dla matki.
Ja się zastanawiam, dlaczego w ogóle pozwolono więźniarkom rodzić, dlaczego nie przerywano ciąż. Może ktoś wie, jak było w rzeczywistości i czym to było powodowane? Władza miała jakiś interes w tym, żeby zapełniać domy dziecka? Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to to, że pozwolenie na urodzenie dziecka po to, by je odebrać, miało służyć większemu upokorzeniu kobiety, skłonić ją do szybszego przyznania się do rzekomej winy.
Z tego co pamiętam to córka głównej bohaterki nie trafiła do Domu Dziecka. Ale masz rację. Może obawiano się masowych aborcji w tamtych czasach. Nie wiem sama.