Wyszła w złym momencie, rysowana bajka wyprodukowana podczas gdy Disney dominował na rynku, musiało się to tak skończyć, nie pomogły też eksperymenty 2D/3D. Szkoda, bo to dobry film ze świetną animacją, np. postać Eris i jej ruchy.

Ech, nie wiem dlaczego, ale od zawsze miałem słabość do animowanych filmów przygodowych :p

Sindbad akurat wypada najsłabiej spośród tych, które miałem przyjemność obejrzeć (co nie znaczy, że go nie lubię, bo lubię i to nawet bardzo), głównie przez niezgrabne połączenie różnych stylów animacji i mdłą postać żeńską.

Polecam również Atlantydę, Planetę Skarbów i Drogę do El Dorado :)

wszystkie twoje wymienione filmy ogladalem ;].I bawilem sie przy nich rownie dobrze ;].

Ogolnie uwazam ze naprawde szkoda ze dzis juz nie robia tego typu animacji.Szkoda :(

Tak, Sindbad, Droga do El Dorado i Atlantyda - mogę z moją córką oglądać wiele razy - podoba się tak samo cały czas. Planetę skarbów oglądałam bardzo dawno temu i zapomniałam o tym tytule, muszę odkopać i z dziecięciem mym obejrzeć :) A z Sindbada uwielbiam fragment z syrenami i tekst "tam do diaska, ale laska" :)

A ja zapomniałem już o Planecie Skarbów, a byłem na tym w kinie w dzieciństwie. Ten film i jemu podobne będą na pewno oglądane przez moje dzieci, żeby mogły wychowywać się na wartościowych produkcjach :) pozdrawiam

Racja. Dziś obejrzałam to znowu i jest tak samo genialny jak kiedyś. U mnie czołówka. Lepsze niż niejeden film nieanimowany i ani chwili nudy.

Przereklamowane Frozen to przy tym śmieszny gniot (wiem, że to dwa różne gatunki, ale jednak animacja to animacja).

Zgadzam się. Dzisiejsze animacje są ogólnie puste, jedynie skupiają się na efektach, a na fabule nic.

Lego przygoda, Ralph Demolka, Jak wytresować smoka, Zaplątani, Jak ukraść księżyc, Strażnicy marzeń, Artur ratuje gwiazdkę, Toy Story 3, Piraci!, Rango, Megamocny, Zrywa się wiatr.

Widziałaś te filmy? Bo to chyba narzekanie "jak to kiedyś było lepiej."

Napisałam po chińsku czy jak? Chyba wyraźnie napisałam "Dzisiejsze animacje są OGÓLNIE puste, jedynie skupiają się na efektach, a na fabule nic". NIE napisałam, że "wszystkie" są puste.

Czego Was uczą w tej szkole? Już nie pierwszy raz ktoś się mądrzy, ale w tej swojej mądrości nie wie, że trzeba czytać ze zrozumieniem.

Co za chamstwo. To 1993 to data urodzenia? Taka dojrzała.... :D

A ja Ci dałem dużo przykładów z ostatnich lat, że to gówno prawda, że teraz animacje są ogólnie puste. Filmów animowanych wychodzi ograniczona ilość i część prezentuje wysoki poziom a część nie. Tak było zawsze. A Sindbad jest właśnie przeciętnym filmem. Zachowania Mariny też szkoda komentować.

Sam nie byłeś przyjemny, dlatego trzeba było spodziewać się takiej reakcji Paniczu :]. "Coś za coś" pamiętaj.

Wyobraź sobie, że w życiu naoglądałam się filmów, więc mogę spokojnie powiedzieć co myślę, a to, że się nie zgadzasz, to już Twoja sprawa. Każdy przecież może mieć swój punkt widzenia.

Dobra, dobra niech Ci się podoba co tam się podoba. :D Po prostu sam oglądam pełno animacji i w przeszłości tak jak i dzisiaj jakość filmów się waha. No ale co kto lubi.

Hej, jak dla mnie to Marina była niezwykle urocza i zaradna. A przy tym trochę porywcza, no ale młode i żądne przygód dziewczę, to co się dziwić :D

Jest to jedno z moich ulubionych filmów, ze względu na to, że właśnie jest jakaś fabuła, jest humor, dużo przygody, dopracowana animacja. Dzisiaj to liczy tylko czy jest ładna graficznie i czy postacie zrobią głupie miny dla rozbawienia widzów, jakby film miał być dla niemowląt.

Ja się całkowicie z Tobą zgadzam przyjacielu. Oglądanie tego filmu jest wielką przygodą. Mam do niego duży sentyment z dzieciństwa :) gdybym obejrzał go teraz, może i dałbym niższą ocenę, ale idąc tym tokiem myślenia, za kilka(naście) lat zmieni mi się trochę gust, a przecież nie będę zmieniał ocen co ileś tam lat. Według mnie liczy się dokładnie efekt, jaki wilm wywarł na kimś, gdy ten ktoś oglądał go w danym wieku. Myślę, że również w tym celu przedstawiane są daty obejrzenia jakiegoś filmu. A jeśli ktoś chce, zawsze może ją zmienić :) ja na przykład oglądałem Tarzana w '99 roku, a Filmweba mam od 2011 i w tym przypadku opcja zmiany się przydała :) jeszcze co do filmu, to bardzo pomysłowo wykorzystany motyw mitologiczny. Trochę skojarzyło mi się z takim starożytnym światem :) Co do tego końca świata i płaskiej ziemi to też w sumie super sprawa. Dla dziecka zawsze epickie przeżycie! Podobały mi się też elementy humorystyczne. Wątek przygodowy, miłości, zdrady i przeznaczenia w jednym. Po prostu dobrze wykonana animacja.

Film fajny, trochę nudnawa akcja i wielki minus za brak drugiej dziewczyny, żeby i Sindbad i Prometeusz znaleźli miłość, a nie tylko jeden.

Bogini Eris rzeczywiście jest z mitologii greckiej, ale w tej bajce wystepowal Proteusz, nie - Prometeusz (albo sie przeslyszalam?) Pozdrawiam, Drk_11

Film fajnie się ogląda, zwłaszcza sceny z Eris i z tymi wszystkimi przygodami, jednak pojawiający się tu i ówdzie współczesny slang używany przez bohaterów psuje efekt ponadczasowości i za bardzo przypomina mi Shreka. Sam Sindbad też nie jest zbyt ciekawą postacią. Jak dla mnie ocena to 7/10. Ew. mocno naciągane 8/10.

Mimo wszystko to jest film co najwyżej niezły/dobry. O ile jest tu masę ładnych scen akcji, potworów itp. to np. postaci, fabuła i inne elementy mocno kuleją.
atlantyda czy Planeta skarbów tez miały słabsze elementy, ale potrafiły to nadrobić, a Sindbad miał tylko fajną akcje i ładne wizualia

Jako gatunek to akurat moje oczekiwania spełniła -Chociaż fakt są dużo bardziej wciągając animacje .