Aktorsko - ekstraklasa i tu można by postawić kropkę... ale zestarzała się okrutnie... Znam wiele osób w podobnym wieku, ale mało kto jest aż tak pomarszczony (może to przez jej szczupłość ?).

i dobrze ze jest pomarszczona zamiast tony botoksu, kwasu hialuronowego, naciągniętych policzków za uszy i warg jak po ataku roju pszczół... Fakt, że była mega laską kiedyś, niesamowicie seksowną a teraz jest babcią ale tak wygląda starość i starzenie się...

Dokładnie, jak można oczekiwać od ponad 60-letniej kobiety, że nie będzie pomarszczona? :D Niestety jest wiele przykładów pań, które nie wytrzymały presji młodego wyglądu i na starość wyglądają jak kukły, ponaciągane do granic możliwości.

jeszcze gorzej jak te młode, mające po 20 lat z hakiem czy trzydzieści lecą pod noż albo inne kwasy czy zabiegi medycyny 'estetycznej' i na własne życzenie w dodatku za grube pieniądze robią z siebie kukły, manekiny....w brutalny sposób niszczą swoją urodę! To jest przerażające. Myślę, że to jest jakaś choroba, albo ma podłoże chorobowe, psychiczne itp... Do tego moda, jakieś 'autorytety' wmawiające młodym laskom, że usta jak pontony to coś seksi, pociagającego i że każda powinna sobie powiększyć. A nie znam żadnego faceta, dosłownie nikogo!! któremu by się to podobało. Nawet nie mówię o swoich znajomych którzy każdy co do jednego uważa, że wary ala glon to tragedia i okropieństwo to nie poznałem dosłownie ani jednego kolesia któremu by się to podobało albo który by pokazał na babkę z napompowanymi warami i powiedział, że to seksi.... Serio - nie znam nikogo a wręcz przeciwnie każdy reaguje podobnie. Za to kobiety jakby zaklinały rzeczywistość... mimo wyraźniej opinii praktycznie każdego mężczyzny one dalej będą twierdzić, że to jest pociągające, dodaje im seksapilu itp... To dziwi mnie najbardziej.... Nie wiem, może to też kwestia podobna jak faceci i siłka. Że od pewnego momentu napompowane łapy, uda i generalnie mięśnie już nie wyglądają atrakcyjnie tylko tragicznie ale i tak nie przetłumaczysz takiemu i w jego oczach wszystko jest pięknie a pod każdą kobietą uginają się nogi na widok 53cm łapy w bicku i karku zlewajacego się z barkami... I mimo wszystko dalej twierdzi, że jest 'za mały'... Może podobnie z warami to wygląda. Zrobi jeden zabieg, bardzo delikatny, że praktycznie nie widać, poprawi tylko kontur i bardzo delikatnie uwypukli (co nawet mi się wydaje, że może być dobre i poprawić wygląd) a potem już z górki i bez opamiętania to leci... W każdym razie wargi to tylko jeden z elementów medycyny 'estetycznej' bo można zrobić z siebie to co zrobiła taka Minge czy inna Sablewska... masakra. Właśnie przez takie przykłady co raz bardziej docenia się jak kobieta starzeje się z godnością a nawet zaczynamy uważać że wyglądają jeszcze ładniej... Właśnie przez to co robią z siebie inne

Takie czasy nastały :D Moim zdaniem medycyna estetyczna jest ok, jeśli korzysta się z niej z głową. Podałeś dobry przykład, jeśli chodzi o facetów :) Wydaje mi się, że większości kobiet podoba się mężczyzna o średniej budowie ciała. Raczej mało jest takich, które lubią przesadną muskulaturę. I tak samo jest w przypadku ust u kobiet. Ludzie się naoglądają zdjęć "idealnych ludzi" i również chcą tak wyglądać. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc zaczynają coraz więcej w sobie zmieniać, bo cały czas są z siebie niezadowoleni. Wszyscy w jakimś tam stopniu ulegamy modzie i obecnym trendom i chcemy wyglądać dobrze, jedni są na to bardziej odporni, a inni mniej.
Ostatnio na jednej ze stron widziałam, że jedna z marek sprzedających bieliznę publikuje zdjęcia swoich modelek bez retuszu i spotkało się to ze sporą aprobatą. To pokazuje, że większość wcale nie chce oglądać tych "idealnych zdjęć", chce normalności. I dlatego cieszę się, że są znani ludzie, którzy nie popadają w przesadę, jak np. Lena Olin. Mimo upływu wieku, jej rysy twarzy jakoś znacząco się nie zmieniły, nadal przypomina siebie z młodzieńczych lat.