ale ta Minnick jest zdymana, jeszcze mysli ze to dzieki niej Robbins wyslala ta asystentke do noworodka
I to szybko :) oby Robbins sie do niej zniechecila, chociaz z drugiej strony uwazam, ze stazysci czy tam rezydenci powinni miec wiecej pola do popisu, no zeby sie uczyc
Mnie w ogóle wątek tej Minnick dziwi (pomijając, że to urozmaicenie w serialu), bo nie bardzo rozumiem jak z tego, że jeden koleś pobił drugiego kolesia, bo myślał, że tamten mu pannę rwie zrobiła się afera o nauczanie w szpitalu. Chyba fakt, że Alex jest asystentem a tamten stażystą (czy już rezydentem?) nie miał przy bójce znaczenia, a zjawia się mama Avery i twierdzi, że coś jest nie tak z programem nauczania, no hello.... Poza tym w każdym, nawet najlepszym programie gdzie się naucza zdarzają się błędy i pomyłki, w końcu to tylko ludzie
A ja uważam, że program Minnick jest beznadziejny. Nie powinno się stażystów "rzucać na głęboką wodę". Oni są lekarzami i przecież stawka tutaj jest ludzkie życie. Osobiście nie chciałabym, żeby operował mnie lekarz bez odpowiedniego doświadczenia i niewystarczająco do tego przygotowany. Program, który stworzył Webber był dużo lepszy - uczyli się powoli, ale dokładniej i kiedy przychodził czas na trudniejsze operacje, byli na to naprawdę gotowi. I przecież wszyscy, którzy w ten sposób się uczyli stali się świetnymi lekarzami - począwszy od Bailey, przez Mer, Alexa czy Jacksona...
w ogole dla Minnick to chyba liczy sie, ze maja cwiczyc i nie wazne na kim, nie wazne, ze pacjent moze umrzec, ze to matka kilkorga dzieci np.
I są skutki jej cudownego programu - zabiła 9-latka podczas, jak zrozumiałam - rutynowego, zabiegu cholecystektomii.
O ile pamięć mnie nie myli to o nie wątek Alexa na tym zaważył a Leah Murphy. Oni ją zwolnili bo uważali, że jest kiepska a inny szpital, inny program zrobił z niej zdolną i utalentowaną lekarkę. I pojawiło się pytanie czy to wina ich programu nauczania, że u nich była przeciętna a zabłysła gdzieś indziej.
Może być, że coś pomyliłam, ale wydawało mi się, że zaczęło się od Alexa, tzn. po pobiciu przyjechała mama Avery i przeglądała teczki tych co popełnili błędy w trakcie szkolenia i wyszło jej, że program jest zły. Coś z Murphy rzeczywiście wyszło, ale dalej mnie dziwi, że akcja z Alexem spowodowała "rewolucję" w programie, bo tak na dobrą sprawę co ma program szkolenia lekarzy do tego, że jeden z tych wyszkolonych lekarzy kogoś pobije, a tu od razu sprawdzanie co jest nie tak