Dużo jest w tematach o Buce. ale nigdzie nie ma na czym sie skonczyło. Zawsze Buka wiadomo, za dobrze mi sie nie kojarzyła ale teraz cyknąłem pare odcinków z nudów (bo była to moja ulubiona bajka) i widze, że jako dzieciak źle oceniałem Buke.. teraz mi jej szkoda. I tu pojawia sie moje pytanie bo nie moge znalezc odpowiedzi, poza jednym zdaniem w wikipedii. Czy Buka wkoncu sie z kims zaprzyjaźniła i czy w ogóle dla niej ta bajka skonczyla sie pozytywnie czy jest to raczej bohater tragiczny i tułała sie tak samotnie do śmierci ?
Nie jestem pewna czy w bajce to było pokazane, ale w książce "Tatuś Muminka i morze" mamy Muminka, który co wieczór na wyspie zapala lampę dla Buki. Ta przychodzi, gdy wszyscy śpią i sobie tańczy z radości, że widzi muminkowe światełko. Muminek poniekąd ją rozumiał i starał się jej pomóc. W bajce, w którymś z zimowych odcinków Buka znów biega za Muminkiem, a jego ziomale śmieją się, że się w nim Buka zakochała. Generalnie ciężko nazwać jakkolwiek relację Buki z Muminkiem. Bo ani przyjaźń, ani miłość to nie była (Muminek przecież wraz z Migotką loveforever). Miała ona trochę chwil szczęścia, po których następowało zawsze rozczarowanie, bo każde światło, ciepło przy niej gasło. Nie ma dla niej szczęśliwego końca.
Wiem , ze odkopuje temat ale w serialu Buka szukala tej kuli ktora w walizce mialy te dwa male stwory.Gdy juz dostala ta kule odeszla sobie i juz sie nigdy nie pojawila.Z tego co wiem to pojawil sie przy tej sprawie jeszcze czarnoksieznik jezdzacy na czarnej panterze ktory rozmnozyl te kule tak ze i buka i te dwa male stworki mialy swoj egzemplarz.Mam nadzieje , ze moja odpowiedz sprawi , ze wreszcie bedziesz mogl zasnac w nocy :P
Co nieprawdę wciskasz ? :P Potem Buka wracała do doliny muminkow w prawie każdą zimę ;)
Wzbudzala strach zawsze, ale chodziło jej tylko o przyjaciół, a wszyscy od niej uciekali ;) Pamietam że byl taki odcinek zimowy, że poszla pod dom muminkow i chciala aby ktoś wyszedł, albo wlazla na ognisko chcąc się ogrzać ;)
Hhhmm to nie do konca było tak jak piszesz. Było odcinek w którym Topik i Topcia ( te dwa dzieciaki) ukradły Buce walizkę z rubinem i schroniły się w domu Muminków. Buka zjawiła się tam następnej nocy, chcąc odzyskać klejnot, ale Mamusia Muminka podjęła się negocjacji z Buką i zaproponowała jej coś ze swojej torebki w zamian za zatrzymanie klejnotu. Buka zdecydowała się wziąć zamiast klejnotu muszelkę. Ostatecznie klejnot trafił do Czarnoksiężnika, lecz ten uprzednio rozmnożył go na dwie części.
Akurat odcinek z Topikiem i Topcią to jeden z pierwszych odcinków. To był pierwszy raz, kiedy Muminki spotkały Bukę ;)
Buka pojawiła się również w ostatnim sezonie w odcinku w którym Tatuś Muminka organizuje konkurs na najlepszą rzeźbę z piasku, Mała Mi postanowiła wyrzeźbić Bukę. Na końcu odcinka prawdziwa Buka ratuje Małą Mi, która chcąc ocalić swoją rzeźbę, omal nie ginie w pożarze lasu który powstał w wyniku burzy.
Dla mnie to najfajniejsza postać - właściwie jest najbardziej pozytywna (najbardziej negatywna to oczywiście Mała Mi, he he!), ma także supermoce i czasem sobie myślę, czy przypadkiem nie jest nieśmiertelna. I ciekawe, jak wygląda w środku... może tak naprawdę wcale nie jest taka gruba?
O nie! W życiu się z tym nie zgodzę. Negatywną postacią, absolutnie paskudną, wredną i złą jest Ryjek. Nawet Czarownica jest od niego o wiele lepsza. W Ryjku nie ma jednej dobrej cechy. Jak byłam mała to zastanawiałam się, kogo w końcu zamorduje ;)
Co do Buki - przez Ciebie teraz i ja się będę zastanawiała, jak wygląda "w środku", czy ona pod jakimś przykryciem chodzi itp.
W sumie to powinienem wam przyznać rację, może i była strasznie cyniczna, ale niekoniecznie zła, a na koszulkach (nawet jeżeli zazwyczaj są damskie) wypada super.
W serialu jako takiego końca nie było. W książkach, jeśli dobrze pamiętam to Buka po raz ostatni pojawiła się w książce "Tatuś Muminka i morze". Wtedy wyruszyła za rodziną Muminków na wyspę latarnika. I tak, Muminkowi współczuł jej i zapalał co noc dla lampę, przy której tańczyła. To był taki ich rytuał. Którejś nocy zapomniał o lampie odkrywając, że Buka cieszy się z tego, że do niej przychodzi i wcale nie chodzi o lampę. W ostatniej rozmowie z Mi, Muminek powiedział coś w deseń, że "chłód Buki zniknął". Można przyjąć, że to zimno, które odstraszało bohaterów to samotność.
edit:
Znalazłem fragment z "Tatuś Muminka i morze":
"Kiedy zniknęła mu z oczu, podszedł i dotknął piasku, gdzie Buka stała: wcale nie był zamarznięty, lecz taki sam, jak zawsze".